Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 31
Pokaż wszystkie komentarzenie ma technicznej mozliwosci skretu w lewo na rondzie. jest to skrzyzowanie o ruchu okreznym. skrecajac w lewo dostaniesz sie pod prad lub na wysepke. znajomosc przepisow nie ma tu nic do rzeczy. czysta konstrukcja skrzyzowania. wiec sygnalizowanie na rondzie w lewo jest wymagane w momencie zmiany pasa a nie skretu. skret wykonujesz tylko w zjazd w prawo. przejedz sie na rondo to zobaczysz jak wyglada.
OdpowiedzNie masz racji. Istnieje techniczna możliwość skrętu w lewo na rondzie. Jedzie się wtedy pod prąd ;) A tak serio, to są różne "ronda". Niektóre z nich to takie praktycznie zwykle skrzyżowania, tyle że sam środek jest wyłączony z ruchu. Przykład tutaj: https://www.google.pl/maps/@52.2317501,21.0208622,102m/data=!3m1!1e3?hl=pl Jadąc Nowym Światem od południa mam pas do jazdy prosto, pas do skrętu w lewo (w Aleje Jerozolimskie) i po środku pas który pozwala zarówno jechać prosto jak i skręcić w lewo. Jeśli będę chciał przejechać to rondo na wprost (czyli jadąc Nowym Światem), to nie użyję np. prawego migacza zjeżdżając z ronda, bo nie zmieniam pasa ani kierunku jazdy. Ale jeśli będę chciał skręcić w lewo w Aleje, to oczywiście pomigam sobie w lewo. Tu dla odmiany rondo ślimakowe: https://www.google.pl/maps/@52.2637482,21.0215594,183m/data=!3m1!1e3?hl=pl Tu się trzeba przed rondem dobrze ustawić i odpowiedni pas wypluje nas na właściwy zjad - praktycznie w ogóle można bez migacze przejechać, choć większość ludzi sygnalizuje zjazd z ronda. A tu moje ulubione rondo w Warszawie: https://www.google.pl/maps/@52.2547017,20.9824211,213m/data=!3m1!1e3?hl=pl Model All-in-one. Każdy znajdzie coś dla siebie i słyszałem (bo sam nie miałem przyjemności sprawdzić), że nawet policji zdarza się mieć problem z ustaleniem winnego w przypadku niektórych kolizji.
OdpowiedzTo prawda, bardzo kolizyjne. Kiedyś było jeszcze gorzej, bo było więcej ciągłych linii, które mało kto respektował :) Z ciekawszych to jeszcze Starzyńskiego. Tam linie są tak namalowane, że jadąc prosto teoretycznie powinienem mignąć w lewo bo zmieniam pas :)
Odpowiedz